W poniższym artykule skupię się na perspektywie psychologicznej, a także postaram się przybliżyć emocje, które mogą towarzyszyć rodzicom, którzy doświadczają martwego urodzenia.

Niepowodzenia położnicze są trudną sytuacją dla kobiety, a także jej partnera oraz ich bliskich. Szczególną uwagę warto poświęcić kobietom, które doświadczają martwego urodzenia. Badania wskazują, że 20% kobiet zmaga się z depresją okołoporodową. Samo martwe urodzenie może być postrzegane jako wydarzenie traumatyczne i 20% kobiet doświadcza objawów stresu pourazowego. Może to wpływać na proces przebiegu żałoby, decyzję o kolejnych staraniach, ale i na współwystępowanie innych zaburzeń psychicznych (lęk uogólniony, fobie, depresja, ataki paniki). 

Jakie emocje mogą towarzyszyć kobiecie?

Poza emocjami, które dotyczą samej straty (smutek, żal, złość, rozpacz, poczucie niesprawiedliwości, bezsilność) mogą się pojawić różne inne myśli i emocje dotyczące samego porodu. Mogą mieć one charakter obawy zbliżonej do tej przy każdym innym porodzie. Dotyczyć niepewności czy kobieta sobie poradzi, zmian zachodzących w ciele, strachu przed bólem i troską o swoje zdrowie.

W wielu przypadkach dużą trudność sprawia niespodziewane i gwałtowne zaburzenie równowagi. Szok i zaskoczenie są naturalną reakcją na nagłą śmierć dziecka. Wewnątrzmaciczny zgon musi być potwierdzony przez dwie niezależne osoby. W niektórych kobietach pomimo tego potwierdzenia, mogą się pojawić prośby o ratowanie dziecka lub brak zrozumienia dla nieodwracalności tej sytuacji. Podczas traumatycznego wydarzenia może dojść do wyłączenia funkcji kory przedczołowej, która jest odpowiedzialna za funkcje wyższe – myślenie, analizowanie, pamięć i planowanie. Jest to naturalna reakcja organizmu, która ma za zadanie chronić osobę w wymagającej sytuacji.

W wielu przypadkach kobiety odczuwają brak zrozumienia, dlaczego mają urodzić martwe dziecko. Argumenty natury medycznej  przemawiające za wskazaniami do naturalnego porodu w takiej sytuacji mogą wydawać się kobiecie niejasne, a i nierzadko pojawia się silna potrzeba, aby dziecko zostało, jak najszybciej „wyciągnięte” z ciała kobiety.

Ten brak zrozumienia, a także niepewność dotycząca tego, jak taki poród będzie przebiegał może powodować zagubienie, lęk i napięcie. Kobiety, które wybierają strategię radzenia sobie skoncentrowaną na emocjach, będą potrzebowały zrozumienia dla przeżywanych emocji, wsparcia partnera, bliskiej osoby.

Jeśli jest taka możliwość to ważne dla procesu poradzenia sobie z tą sytuacją jest obecność partnera podczas porodu (niezależnie od stylu radzenia sobie).

Kobiety wybierające strategię radzenia sobie skoncentrowaną na działaniu, będą skupione na zadaniach, które mają wykonać. Jeśli kobieta nie okazuje przed porodem trudnych emocji nie oznacza to, że coś jest nie tak. Być może stosuje inną strategię radzenia sobie. Pomocne może być wtedy skupienie się na planie i kolejnych czynnościach.

Kobiety, przy których jest wspierający partner, wyrozumiały personel medyczny i specjalista zdrowia psychicznego – psycholog lepiej radzą sobie z tą trudną sytuacją okołoporodową. Kobiety doceniają opiekę opartą na szacunku, z okazaniem ciepła i daniem przestrzeni na wyrażanie emocji.

Perspektywa ojca dziecka

Zdarza się, że czynniki zewnętrzne nie pozwalają na to, aby mężczyzna był przy partnerce podczas porodu. Taka sytuacja jest trudna dla ich obojga. Matki odczuwają wtedy poczucie osamotnienia, może pojawić się też lęk o partnera. O to, że jest pozbawiony dostępu do informacji, nie otrzymuje wsparcia. Mężczyźni najczęściej obawiają się o swoje partnerki, odczuwają silny lęk o ich zdrowie i życie. Towarzyszy im również poczucie bezradności.

Ojcowie, którzy mają szansę być przy porodzie również skupiają się na partnerce. Ważnym dla nich momentem może być chwila spotkania z dzieckiem. W trakcie ciąży kobiety czują silną więź z dzieckiem. Natomiast dla mężczyzn takim momentem, nierzadko jest pierwsze spotkanie z dzieckiem. To zrozumiałe, że w takich okolicznościach może pojawić się smutek, łzy, złość, bezradność. Naturalna będzie także wdzięczność, że z kobietą jest wszystko w porządku.

U rodziców może się też pojawić lęk o to jak będzie wyglądało dziecko. Jest to w pełni zrozumiała obawa. Ważne, aby personel medyczny zadbał o to, aby rodzice sami zadecydowali czy są gotowi na spotkanie z dzieckiem. Badania pokazują, że nie wolno podawać nagiego dziecka matce (odczucie zimnego ciała będzie trudnym wspomnieniem), ważne, aby dziecko było owinięte w kocyk. Nie ma natomiast badań, które wskazują na negatywny wpływ na rodziców, którzy zobaczyli martwe dziecko.

Trudny moment pożegnania

Z badania Mess i wsp. (2017) wynika, że połowa kobiet po porodzie była zdecydowanie przekonana o korzystnym wpływie pożegnania z dzieckiem na przeżywanie późniejszej żałoby. Szpitale dają możliwość pożegnania się z dzieckiem. Rodzice powinni mieć wybór czy chcą i mają w sobie gotowość, aby skorzystać z tego prawa.

Jak wygląda takie pożegnanie?

W każdym szpitalu warunki mogą się różnić. Warto zadbać o to, aby była to przestrzeń, która będzie zapewniała poczucie intymności i spokoju. Zazwyczaj położna przynosi ubrane, owinięte w kocyk dziecko i zostawia je z rodzicami na określoną ilość czasu.

Podczas takiego pożegnania mogą się pojawić obawy czy rodzic będzie w stanie dotknąć, przytulić dziecko. Warto wtedy słuchać własnych potrzeb i gotowości.

Z doświadczenia rozmów z kobietami wiem, że zarówno poród martwego dziecka, jak i spotkanie z nim, mimo że jest trudnym momentem, to może być wzruszającym doświadczeniem. To jest w porządku, że w rodzicach może się pojawić potrzeba zrobienia zdjęcia. Personel medyczny może zaproponować rytuał pożegnania np. odciśnięcie stopy na kartce, zachowanie np. czapeczki. W tak ważnej chwili warto zaufać sobie i swoim potrzebom. Poznanie dziecka, które jest jednocześnie jego pożegnaniem to trudne doświadczenie, które urzeczywistnia to co się wydarzyło oraz to co już się nie spełni.

Pochówek

Kolejnym wyzwaniem dla rodziców jest podjęcie decyzji o pochówku. Podobnie jak z pożegnaniem, nie ma tu złych wyborów. W tak wymagających chwilach należy otoczyć się wyrozumiałością. Każda decyzja, która będzie podjęta w zgodzie z potrzebami – w tamtym momencie – będzie dobrą decyzją. Równowartościowe jest podjęcie decyzji o niezobaczeniu dziecka, jak i chęć jego pochówku.

Martwe urodzenie może być wyzwaniem zarówno dla rodziców, jak i personelu medycznego. W Fundacji Ernesta zespół psychologiczny jest gotowy udzielić wsparcia, wszystkim osobom, które potrzebują wysłuchania, podzielenia się swoimi emocjami, wspomnieniami z tego trudnego doświadczenia. Jesteśmy tu dla Was.

Źródło:

Eleonora Mess, Iwona Bartoszczyk, Bartosz P. Jerczak, Maciej Ornat, Iwona Pirogowicz, Poród martwego dziecka. Sytuacja kobiety rodzącej w Polsce w świetle badania ankietowego, data publikacji online 2017 r.


Aleksandra Stępień, psycholożka. W Fundacji udziela wsparcia psychologicznego i współprowadzi grupę wsparcia dla kobiet, które doświadczyły straty.