Kiedy na świat przychodzi wcześniak, zwłaszcza skrajny, całe życie wywraca się do góry nogami. Maleństwo urodzone na długo przed terminem porodu nie jest przygotowane, by stawić czoła wyzwaniom, jakie na starcie rzuca przed nim życie. Cały organizm wcześniaka jest niedojrzały, w związku z czym proces terapeutyczny jest trudny i skomplikowany.

Właśnie dlatego sprawowanie opieki lekarsko-pielęgniarskiej nad noworodkiem, urodzonym przed terminem porodu, jest kompleksowe i dotyczy wszystkich układów, między innymi układu nerwowego, oddechowego, krążenia, kostnego, immunologicznego, a także niezwykle ważnego pokarmowego.

Odpowiednie prowadzenie żywienia u maluszków, urodzonych przedwcześnie stanowi jedną z najważniejszych interwencji terapeutycznych na oddziałach intensywnej terapii noworodka. Najbardziej niezwykły w leczeniu żywieniowym wcześniaków jest fakt, że ten długi proces może skończyć się karmieniem piersią. Zanim jednak to będzie możliwe takiego maluszka czeka długa droga i wiele przeszkód do pokonania.

Warto podkreślić, że wcześniactwo wcześniactwu nie jest równe. Zupełnie inaczej możemy prowadzić leczenie żywieniowe u maluszka urodzonego w 25. tygodniu życia, a jeszcze inaczej dziecka urodzonego w 35. tygodniu ciąży. Oboje są wcześniakami, ale interwencje terapeutyczne oraz sposób żywienia mogą być już zupełnie różne.

W żywieniu wcześniaka poza indywidualnym podejściem do każdego pacjenta, pamiętajmy że jest też rodzic, który stanowi w tym procesie kluczową rolę. Jeśli uda nam się w całym intensywnym zapleczu terapeutycznym rozkręcić laktację u mamy, to możemy pomóc jej w rozpoczęciu wyjątkowej drogi ku karmieniu piersią.

Warto dodać, że mleko mamy na oddziałach intensywnej terapii stanowi lek. Nie bez powodu w przypadku jego braku – pokarmem z wyboru jest mleko bankowane. Czasami niestety jest to niemożliwe, dlatego wiedza jak stymulować laktacje w przypadku porodu przedwczesnego, powinna być przekazana już w czasie konsylium lekarskiego, kiedy istnieje ryzyko, że maluszek wcześniej pojawi się na świecie.

Laktacja to bardzo złożony proces. Faktem medycznym jest, że tylko mama może zsyntetyzować ten multipotencjalny lek. Powinniśmy jednak pamiętać, że nie zawsze jest to łatwe, ponieważ ustabilizowana laktacja zależy od szeregu czynników, do których należą między innymi sytuacja mamy, stan gruczołu piersiowego, stan zdrowia, dotychczasowe doświadczenia z karmieniem.

Powinniśmy pamiętać, że karmienie dziecka jest tematem ważnym dla matki, dlatego jej potrzeby i historię również musimy brać pod uwagę. Chciałabym jednak skupić się teraz na sytuacji, kiedy dziecko jest karmione mlekiem matki i jakie ten proces przynosi korzyści dla wcześniaka.

Korzyści z karmienia wcześniaka mlekiem matki

Przede wszystkim wymienić należy lepszą tolerancję karmienia dojelitowego, skrócenie czasu opróżniania żołądka, zmniejszenie zagrożenia wystąpienia martwiczego zapalenia jelit, optymalny rozwój i dojrzewanie siatkówki, prawidłowe wzrastanie, zwiększenie zdolności poznawczych. Warto zaznaczyć, że takie mleko różni się składem od mleka matki dziecka donoszonego. Mleko „wcześniacze” jest bardziej kaloryczne, ale co niezwykle istotne zaspokaja potrzeby immunologiczne dziecka, które w tym newralgicznym okresie hospitalizacji narażone jest na ogromną ilość powikłań.

Błona śluzowa przewodu pokarmowego wcześniaka w związku z niedojrzałością ma skłonność do atrofii wskutek wielu czynników działających negatywnie, do których należą niedokrwienie, niedotlenienie, niekorzystna kolonizacja, antybiotyki. W przypadku braku siary, posiadającej bardzo dużo aktywnych składników, zjawiska te mogą ulec nasileniu, dlatego walka o każdy mililitr pokarmu powinna być doceniona.

Niedojrzały układ pokarmowy nie pozwala na zaspokojenie potrzeb energetycznych drogą enteralną, czyli drogą przewodu pokarmowego, dlatego skrajne wcześniaki początkowo potrzebują żywienia pozajelitowego równoczasowo wprowadzanego z żywieniem troficznym do przewodu pokarmowego.

Etap żywienia pozajelitowego

Żywienie pozajelitowe, zwane inaczej parenteralnym polega na dożylnym dostarczeniu składników pokarmowych, takich jak białko, węglowodany, tłuszcze, elektrolity, witaminy, pierwiastki śladowe oraz woda, oczywiście z pominięciem jelit oraz krążenia wrotnego. Z kolei żywienie troficzne to podaż minimalnych objętości pokarmu w ilościach do 24 ml/1 kg mc/dobę, które podawane jest po osiągnięciu względnej stabilizacji krążeniowo-oddechowej, a mające niezwykle ważne zadanie! Otóż żywienie troficzne pobudza funkcje motoryczne i wydzielnicze przewodu pokarmowego maluszka oraz wpływa na rozwój jego błony śluzowej oraz procesów immunomodulacyjnych. W zależności od tolerancji żywienia, stanu klinicznego pacjenta oraz doby życia można zwiększać porcje pokarmowe podawane enteralnie, czyli przez sondę dożołądkową, jednocześnie prowadząc żywienie parenteralne. Gdy dziecko osiągnie pełną tolerancję drogą przewodu pokarmowego karmiony jest sondą aż do momentu, gdy pokaże gotowość do zdobywania nowych umiejętności.

Ssanie, połykanie i oddychanie

Około 34. tygodnia wieku postkoncepcyjnego większość wcześniaków zaczyna koordynować ssanie, połykanie i oddychanie, i jest to moment, kiedy mogą nastąpić próby karmienia piersią – najpierw w postaci ssania nieodżywczego oraz butelką. Oczywiście taki maluszek na początku dopiero się uczy i ma pełne prawo szybko się zmęczyć, w związku z czym nadal może być dokarmiany sondą. I tak praktykując z dnia na dzień przychodzi moment na wyjęcie sondy dożołądkowej. Ważne są tu jednak czas i cierpliwość – przejście do pełnego karmienia piersią odbywa się stopniowo, również w zależności od indywidualnych możliwości maluszka.

Następnie wcześniak może już przejść na pełne karmienie piersią zgodnie z dobrze znaną zasadą „na żądanie” około terminu porodu. Zasada ta dotyczy potrzeb nie tylko dzieciątka, ale i mamy, a rytm karmień nigdy nie powinien być rzadszy niż 8. Zazwyczaj w pierwszych tygodniach w okresie stabilizacji laktacji karmienie odbywa się co 2-3 godziny.

Droga Mamo Wcześniaka, pamiętaj, że droga mleczna na oddziałach intensywnej terapii noworodka jest trudna, kręta, a często niemożliwa do pokonania. Dlatego niezależnie jak karmisz swoje dziecko, jesteś wielka!


lek. Aleksandra Gładyś-Jakubczyk – neonatolog