Przyszedłeś za wcześnie mój słodki Skarbie Tak nagle i szybko bez zapowiedzenia Wtedy rozmyślałam o niebieskiej farbie Na ścianach w Twym pokoju w słońca promieniach Lecz te marzenia przerwał gwałtowny strach Zostały oczy podkrążone od żalu strumienia Tonę w smutku niczym opuszczony wrak Nie mogę przerwać potoku łzawienia Ty walczyłeś dzielnie ze wszystkich sił Gdy me serce pękło na tysiąc kawałków W inkubatorze Twój heroizm lśnił Pozostawiając żar nadziei opałków Nie dałeś nam nawet chwili wytchnienia Od trosk i niepokoju o Twoje zdrowie Ale wiem już czym szczęście jest bez wątpienia Moje serce dla Ciebie jest w odbudowie… I choć od ciężaru tej bitwy się garbię Walczymy do końca mój słodki Skarbie
Kiedy przychodzi na świat wcześniak większość osób myśli, że urodził się malutki człowiek, który musi po prostu podrosnąć w inkubatorze. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że to „podrośnięcie” jest zaledwie kroplą w morzu problemów, z jakimi muszą się zmierzyć wcześniaki. Ten drobniutki organizm, który pojawił się na naszej planecie zdecydowanie za szybko, musi pokonać wiele przeszkód, by dotrzeć do mety. Jedyny sprzęt na intensywnej terapii noworodka doskonale znany każdemu to inkubator, ale nikt nie jest świadomy tego, co dzieje się w jego środku. Kabelki, sondy, plastry, wenflony, wkłucia centrale, rurki, woreczki, cewniki, czujniki i dużo „pikającego” sprzętu dookoła. Żaden człowiek nie jest gotowy na wcześniactwo… ani rodzic… ani przede wszystkim główny bohater, walczący ze wszystkich sił, by nadgonić czas, którego nie mógł bezpiecznie spędzić pod sercem mamy. Natomiast wcześniaki mają niezwykłą moc… przegrani z powodu falstartu, potrafią zaskoczyć na każdym kroku, który pokonują w drodze do wygranej walki o życie i zdrowie. Rodzice na początku kompletnie nie uświadamiają sobie sytuacji, w której się znaleźli. Lecz powolutku, z biegiem czasu oswajają się ze wszystkimi informacjami i zaczynają rozumieć specyfikę oddziału intensywnej terapii noworodka, znają funkcjonowanie CPAPu, wiedzą po co jest sonda żołądkowa i żywienie pozajelitowe, dlaczego dzieciątko wymaga transfuzji krwi lub z jakich powodów ma wykonywaną punkcję lędźwiową.
Ale wiadomo początki są bardzo trudne i nic dziwnego, że w obliczu tylu niezrozumiałych wiadomości, które otrzymują od lekarzy, nawet nie wiedzą, o co zapytać. Bardzo często, kiedy przekazujemy informacje o stanie dzieciątka rodzice są zbombardowani natłokiem kompletnie niezrozumiałych wiadomości. W głowie zaczynają się kłębić nieujarzmione czarne myśli, a rodzice w związku z tym są w stanie wydusić z siebie jedynie: „A czy poza tym wszystko w porządku?” U wcześniaka każdy narząd jest niedojrzały i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się wydarzy następnego dnia, ba! , nawet za minutę.
Trudno zatem odpowiedzieć na to pytanie, bo nic nie wydaje się być „w porządku”, dopóki noworodek wymaga intensywnej terapii. Ja osobiście uważam, że to wcale nie jest takie głupie pytanie, bo pytać trzeba o wszystko, nawet jeśli byłaby to totalna błahostka. Zabieranie rodzicom nadziei i zgaszenie światełka w tunelu nie powinno mieć miejsca.
Drogi Rodzicu Wcześniaka! Pamiętaj, że cały personel stara się przekazać Ci wszystko w jak najbardziej przystępny sposób, ale to normalne że na początku czujesz się zagubiony… Nie miej do siebie żalu, że ta sytuacja Cię na starcie przerasta! To przecież zupełnie nowe okoliczności i potrzebujesz czasu, by się w nich odnaleźć! Wszystko stało się nagle, bez zapowiedzi. Chociaż masz ochotę uciec i zacząć krzyczeć z bezsilności, to nie ten moment, by zwinąć żagle… Zaczynasz podróż bardzo burzliwą, nieprzewidywalną i porywistą, ale możliwą do pokonania! Nie bój się zadawać pytań nawet tych, które z powodu lęku przed niepomyślną odpowiedzią, leżą głęboko na dnie Twojego serca. Nic nie szkodzi jeśli zwrócisz się z zapytaniem „Czy poza tym jest wszystko dobrze?” To nasuwa się samo z siebie i niejednokrotnie stanowi dobry wstęp do dalszej rozmowy, która pomoże postawić pierwsze kroki w świecie wcześniactwa. Musisz się z tym wszystkim zmierzyć jako rodzic, ale na pewno dasz radę! Pamiętaj, że powoli zaczniesz rozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, a później sam będziesz zadawać bardzo konkretne pytania, dostosowane do stanu klinicznego Twojego małego wielkiego Cudu.
Wcześniactwo to bardzo szeroki termin, co innego będzie oznaczało, kiedy maleństwo urodzi się w 25 tygodniu ciąży, a zupełnie inaczej będzie wyglądało u dzieci, urodzonych 4 tygodnie przed terminem porodu. Skrajne wcześniactwo odnosi się do maluszków urodzonych przed 28 tygodniem ciąży, zdecydowanie to nie czas, kiedy powinien odbyć się poród! Zdarzają się natomiast sytuacje, na które nie mamy wpływu. Nie katuj się wyrzutami sumienia, bo pewne wydarzenia są od nas najzwyczajniej niezależne. I chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, że w Twoim sercu zamieszkał ból i strach to wiedz, że możesz zrobić bardzo dużo dla swojego herosa. Każdy z nas jest inny, tak jak każdy wcześniak jest małą, a zarazem wielką indywidualnością. Dlatego każde pytanie, które kierujesz do specjalistów, będzie odnosiło się indywidualnie do Twojego małego wojownika.
O co możesz jeszcze zapytać? O wszystko, co tylko Ci wpadnie do głowy! To normalne, że drętwiejesz z przerażenia, kiedy wchodzisz na oddział i masz blokadę myśli. Dlatego warto zapisać sobie wszystkie dręczące pytania i nurtujące przemyślenia na kartce, by mieć pewność, że nie zapomnisz ich w trakcie rozmowy. A doskonale wiesz, że kto pyta nie błądzi! Dzięki temu zrozumiesz co się wydarzyło, dlaczego tak się stało i czego możesz się spodziewać. Pamiętaj, aby zadawać
pytania wykwalifikowanemu personelowi, czyli położnym, pielęgniarkom i lekarzom.
Zapytaj się ogólnie o stan Twojego dziecka. Możesz poprosić o wytłumaczenie trybu wentylacji, jeśli Twój Skarb potrzebuje wsparcia oddechowego. Kiedy przebywasz ze swoim dzieckiem możesz śmiało zapytać o każdy kabelek, w ten sposób łatwiej Ci będzie zrozumieć, co się aktualnie dzieje. Nie bój się rozmawiać, z każdym kolejnym dniem i tygodniem będzie coraz łatwiej. Będziesz wiedziała, że Twoje Maleństwo potrzebuje badania okulistycznego, kontrolnego USG, sprawdzenia co jakiś czas badan laboratoryjnych, zaczniesz rozumieć po co ma wykonywaną na przykład gospodarkę wapniowo-fosforanową, a przede wszystkim do Twojego słownika wejdą
takie pojęcia jak sonda, wejście centralne, saturacja, tlenoterapia, ciepłe gniazdko, kangurowanie.
Poza trudnymi pytaniami o stan zdrowia i wynikające z tego konsekwencje w przyszłości, śmiało pytaj o bieżące potrzeby Twojego Falstartowca. Bo On poza Twoją miłością i nadzieją potrzebuje również pieluszek, kocyków, ubranek i innych przedmiotów, które możesz dostarczać w trakcie pobytu na oddziale.
Wydaje Ci się, że to już maksimum Twoich możliwości rodzicielskich na ten moment, bo wszystko jest tak bardzo skomplikowane, że nie możesz już w żaden inny sposób pomóc swojemu dzieciątku…? Zapewniam Cię, że jest zupełnie inaczej niż myślisz. Możesz zrobić bardzo dużo! Ty Kochana Mamo jesteś Superbohaterką i Twoją super mocą jest zdolność syntezowania najlepszego leku pod słońcem! Tym medykamentem jest Twój pokarm, czyli lek stworzony z miłości, a lista jego zalet jest bardzo długa! Jeżeli tylko jesteś w stanie, odciągaj swój energetyzujący napój mocy, który możesz dać tylko Ty i nikt inny! Zapytaj specjalistę w jaki sposób odciągać mleko, jak je przechowywać i w czym transportować. Kochana Mamo! Musisz wiedzieć że jeżeli z najróżniejszych przyczyn nie jesteś w stanie odciągnąć pokarmu bądź go po prostu nie masz pomimo wysiłku jaki wkładasz w cały proces walki o laktację to jesteś tak samo WIELKA i nadal masz superMoc, którą pomoże przejść Twojemu Maleństwu przez cały proces leczenia. Twój dotyk, Twój głos, Twój zapach to bardzo ważne elementy terapii. Dlatego nie miej do siebie pretensji, jeśli karmienie piersią w Twoim przypadku okaże się niemożliwe. Tato czujesz się niepotrzebny, bo wydaje Ci się, że w przeciwieństwie do mamy nie możesz nic zrobić? Nic bardziej błędnego! Wspieraj mamę, przygotuj pyszny obiad, zrób zakupy, pomóż w obowiązkach domowych, by mama mogła skupić się na rozhulaniu laktacji! To niezwykle dużo!
Drogi Rodzicu nie miej wyrzutów sumienia, że potrzebujesz odpoczynku…to bardzo ważne dla Twojej równowagi fizycznej i psychicznej. Zapytaj specjalistów w jaki sposób możesz uczestniczyć w procesie leczenia. Rodzice często czytają bajeczki, kangurują i po prostu są blisko! Ty Rodzicu jesteś niezwykle istotnym elementem intensywnej terapii! Jeżeli czujesz, że sytuacja na początku Cię przerasta i nie jesteś w stanie poradzić sobie z dręczącymi myślami, zapytaj w jaki sposób możesz uzyskać profesjonalną pomoc psychologiczną. To nic wstydliwego, a pomoże Ci przejść przez ten trudny okres. Pamiętaj, że wcześniaki są wyjątkowe i mają olbrzymią wolę życia! Muszą pokonać prawdziwy tor przeszkód zanim będzie można spokojnie odetchnąć z ulgą. Ty Rodzicu też jesteś potężny i miej świadomość, że masz więcej siły niż podpowiada Ci rozwaga! Tu nie ma logiki! Dasz radę, tak jak Twój brawurowy Falstartowiec! Pewnych rzeczy nie zmienisz , nie cofniesz czasu, nie zrozumiesz, ale idź naprzód pomimo worka pełnego obaw – tego uczą nas wcześniaki! Odwagi, bezwarunkowej miłości, pokory, oczyszczają serca i odkrywają w nas najgłębiej skrywane i najpiękniejsze emocje <3
Aleksandra Gładyś-Jakubczyk
Specjalistka Neonatologii
@NeonatoOlka
Informacje zawarte w artykule są aktualne na dzień jego publikacji 12.07.2020 r.