Rozmowa z mamą wcześniaka

Jestem mamą po stracie i mamą skrajnego wcześniaka, który urodził się w 25 tc. Kiedy myślę o kolejnej ciąży, w mojej głowie pojawiają się strach i pytania, na które nie znajduję odpowiedzi. Wraz z psycholożką Ingą Kloze wybrałyśmy te zagadnienia, które mogą być wskazówką do zrozumienia emocji pojawiających się przy podejmowaniu decyzji o kolejnej ciąży przez rodzica wcześniaka.

Kiedy warto się zdecydować na kolejną ciążę po przedwczesnym porodzie?

Nie ma jednego uniwersalnego czasu, kiedy kobieta będzie gotowa na podjęcie takiej decyzji. To, co najważniejsze w planowaniu kolejnej ciąży, gdy jest się po tak trudnych doświadczeniach, to indywidualna gotowość, nieobarczona żadnymi zewnętrznymi czynnikami. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: czy to JA chcę kolejnej ciąży, czy wszyscy naokoło sugerują, że to najlepszy moment. Oczywiście należy słuchać specjalistów, którzy dysponują wiedzą medyczną o tym, czy nasze ciało jest gotowe. Jednak nie powinno to być czynnikiem decydującym. Zdrowie psychiczne jest równie ważne, jak fizyczne. Dlatego dobrze jest nie bagatelizować tego, co podpowiada w takich sytuacjach głowa, a także słuchać siebie i ufać temu, co mówi nam intuicja. Jeżeli myśląc o ciąży, masz ochotę płakać, wpadasz w panikę, trudno Ci zebrać myśli – może to być pierwszy sygnał, że brakuje jeszcze emocjonalnej gotowości. Warto pamiętać, że „chcieć” nie zawsze oznacza „móc”. Zrozumienie, że tak jest, może ochronić przed eskalacją poczucia winy czy presją wywieraną przez otoczenie.

Jak w kolejnej ciąży przetrwać termin poprzedniego porodu?

Strach ma prawo się pojawić, kiedy zbliża się termin porodu poprzedniej ciąży. Świadczy to o naszej trosce, żeby maluszek był zdrowy. Dobrą metodą na zminimalizowanie (na ile to oczywiście możliwe) tego lęku jest próba myślenia o obecnej ciąży jak o zupełnie innej sytuacji, nowym rozdziale, który może mieć zupełnie inne zakończenie i jest jedynie elementem tej samej książki. Dodatkowo dobrze jest uświadomić sobie, że jesteś, Mamo, pod opieką specjalistów, którzy znają Twoją historię, wiedzą, jakie masz doświadczenia. Robią wszystko, aby zapobiec ewentualnemu ryzyku, które również Ty znasz. To sprawia, że ta sytuacja jest kompletnie inna, że poziom kontroli, zarówno Twój, jak i lekarzy, pozwala przewidywać pewne sytuacje i im zapobiegać lub być do nich lepiej przygotowanym.

Jak sobie poradzić z lękiem przed życiem z kolejnym dzieckiem przedwcześnie urodzonym, mając już jednego wcześniaka?

Perspektywa dwóch wymagających maluszków w domu może być przytłaczająca. Dlatego przed podjęciem decyzji o kolejnej ciąży dobrze jest przemyśleć, czy jesteście nie tylko psychicznie, ale również organizacyjnie gotowi na taką sytuację. Realistyczne podejście do tej kwestii może wiele ułatwić i pomóc poukładać wizję nowego życia. Warto zastanowić się nad zasobami, które są w otoczeniu, czyli np. nad gotowością bliskich do pomocy w awaryjnych sytuacjach.

Lęk przed wizją zupełnie nowej organizacji życia, przed sytuacjami, które tak trudno jest przewidzieć, zanim jeszcze się wydarzą, jest normalny. Prawdopodobnie podobne myśli pojawiały się, kiedy byłaś w pierwszej ciąży. Świadczą one o poczuciu odpowiedzialności i mają chronić przed podjęciem decyzji, na której konsekwencje moglibyśmy być zupełnie nieprzygotowani. Dzięki temu, że się pojawiają, możemy przemyśleć różne scenariusze, przygotować się do części zadań, jakie postawi przed nami nowa sytuacja, lub chociaż odrobinę je złagodzić.

Jak sobie poradzić ze stresem przed wizją długiego pobytu w szpitalu i pozostawieniem małego dziecka w domu?

Pobyt w szpitalu bywa stresujący, często jest jednak konieczny. Nie jesteś tam, ponieważ nie dbasz o dziecko, ale właśnie dlatego, że o nie dbasz. Decyzja o pozostaniu w domu, kiedy lekarze zalecają pobyt w szpitalu, prowadzi do ogromnego stresu i niepewności. Wizja rozstania się na kilka tygodni z maluchem, który jest w domu, może być przerażająca, ale przecież on nie zostaje sam. Zostawiasz go w najlepszych rękach, na jakie pozwala sytuacja. Jest pod opieką taty, przyjaciół, niani lub bliskich; nie jest sam. Ty, dzięki zadbaniu o swoje zdrowie, zapewnisz dzieciom zdrową i silną mamę najszybciej, jak tylko będzie to możliwe. To nie jest egoizm, a troskliwość i siła.

Podjęliśmy z mężem decyzję, że nie jesteśmy gotowi na kolejne dziecko – czy to jest w porządku? Jak tłumaczyć to bliskim?

Decyzja o kolejnym dziecku nigdy nie jest ani zła, ani dobra. Ona po prostu jest adekwatna do obecnej sytuacji. Takie decyzje nie są proste, więc tym bardziej nie powinny być oceniane przez osoby, które mogą mieć najlepsze chęci, ale nie są nami, nie wiedzą, jakie mamy doświadczenia, z czym się mierzymy i jak to na nas wpływa. Tłumaczenie się bliskim, dlaczego zdecydowaliśmy tak, a nie inaczej, jest trudne, powoduje napięcie i stres. Dlatego w takich sytuacjach warto w pierwszej kolejności pomyśleć o sobie. Zastanowić się, co byśmy odpowiedzieli, gdyby nie blokowały nas normy społeczne lub strach przed urażeniem cioci, babci czy taty. Jeżeli taka odpowiedź pojawi się w naszej głowie, możemy pomyśleć, na ile jesteśmy gotowi, aby zakomunikować to, co czujemy. Może wystarczy zmienić jedno słowo, dodać: „rozumiem, że chciałabyś mieć kolejnego wnuka, ale…”. Bywa tak, że samo pomyślenie o takiej odpowiedzi daje odrobinę oddechu i spokoju. Sprawia, że to wystarczy, aby poczuć się pewniej, nawet jeżeli jeszcze nie znajduje się gotowości na taką rozmowę.

Kiedy myślę o kolejnej ciąży, obawiam się oceny innych, rodziny, lekarza. Mam wrażenie, że pomyślą: „Co za nieodpowiedzialna kobieta, pierwsze dziecko ledwo przeżyło, a ona naraża drugie”.

Żadna osoba nie jest nami, nie ma prawa oceniać słuszności podjęcia decyzji o kolejnej ciąży, dopóki nie zostanie o to poproszona. Jeżeli lekarz uważa, że taka decyzja może być niebezpieczna, powinien przedyskutować to z pacjentką zaraz po pierwszym porodzie, tłumacząc jej, jakie komplikacje mogą się pojawić. Warto również pytać lekarza o wszelkie wątpliwości, które się pojawiają, tak aby podjąć jak najbardziej świadomą decyzję. Jednak po jej podjęciu, przy uwzględnieniu ryzyka powikłań czy porodu przedwczesnego, decyzja ta nie podlega już ocenie. Tylko kobieta (i jej partner) wie, czy jest gotowa na kolejną ciążę i jak dużo emocji będzie ją to kosztowało. Jeżeli poczujesz się oceniana, powiedz o tym. Przecież to decyzja, która już została podjęta, więc wartościowanie jej przez innych nic nie zmieni, może tylko sprawić Ci przykrość i spowodować stres.

Ciąża i poród to czas ogromnej próby relacji. Czy kolejny raz to przetrwamy?

Trudny czas w relacji to jeden z elementów, który często towarzyszy okresowi ciąży i porodu. Perspektywa zupełnej zmiany życia, przeorganizowania dotychczasowych schematów, przyzwyczajeń, planów bywa przytłaczająca. To naturalne, że boimy się przyszłości, której nie znamy i nie jesteśmy pewni. Dlatego warto o tym rozmawiać jeszcze przed podjęciem decyzji o ciąży i powiedzieć o swoich obawach, o tym, jakiego wsparcia potrzebujemy i czego się boimy. Ustalić, czy w kryzysowej sytuacji będziemy gotowi zgłosić się po pomoc do specjalisty (np. do psychoterapeuty par) i co będzie dla nas „czerwoną flagą” mówiącą o tym, że takiej pomocy potrzebujemy.

Pamiętaj, że każde pytanie, które pojawia się w Twojej głowie, jest dobre i adekwatne do problemu, z którym się borykasz. Nie musisz i nie powinnaś tych wątpliwości bagatelizować. Masz prawo mówić głośno o tym, czego się boisz, co jest dla Ciebie trudne i czego potrzebujesz.

Psycholożka Inga Kloze rozmawiała z Angeliką Krygowską, Koordynatorką działu Wcześniak w Fundacji Ernesta

Share this article

Zostaw komentarz