Puste jajo płodowe

Robisz test ciążowy – wynik testu wychodzi pozytywny. Możesz też odczuwać dolegliwości charakterystyczne dla ciąży: obrzmiałe piersi, nudności, zatrzymanie miesiączki. W końcu idziesz do lekarza na USG – on patrzy dokładnie w ekran, pada podejrzenie pustego jaja płodowego i wtedy zaleca Ci powtórzyć badanie ultrasonograficzne w przeciągu najbliższych dni. A Ty zastanawiasz się, co to tak naprawdę znaczy? 

Co to jest puste jajo płodowe?

Z tak zwanym pustym jajem płodowym mamy do czynienia wtedy, kiedy mimo faktu, że doszło do zapłodnienia, to komórki, z których powinien rozwinąć się zarodek nie dzielą się prawidłowo. Jajo płodowe, czyli pęcherzyk ciążowy wciąż rośnie, rozwija się trofoblast (z trofoblastu na późniejszym etapie ciąży tworzy się łożysko), ale zarodek się nie rozwija lub obumiera bardzo wcześnie. Jest to po prostu ciąża bezzarodkowa, jednoznaczna z poronieniem. Nie oznacza jednak, że w kolejnej ciąży sytuacja się powtórzy.

Jakie są przyczyny?

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Najczęściej są to zaburzenia chromosomalne, dotyczące zarówno komórki jajowej jak i plemników, nieprawidłowy podział zapłodnionej komórki czy źle funkcjonujące mechanizmy odpornościowe.

Co ważne, we krwi pojawia się beta-hCG, stąd też pozytywny test ciążowy. Ciąża bezzarodkowa wywołuje również objawy takie same, jak fizjologiczna ciąża. Tkliwość piersi, zatrzymanie miesiączki, nudności, wymioty. Dopiero w USG – około 6.-7. tygodnia ciąży można potwierdzić brak zarodka w pęcherzyku.

Postępowanie

W momencie, gdy są wątpliwości czy w pęcherzyku znajduje się zarodek – lekarz zleca też oznaczenie a następnie powtórzenie badania beta-hCG. Jeśli jego poziom nie rośnie i nie jest adekwatny do wieku ciążowego, oraz gdy kolejne badanie USG wciąż nie uwidacznia zarodka, pada diagnoza pustego jaja płodowego.

Zdarza się, że dochodzi do samoistnego poronienia, które objawia się krwawieniem z najczęściej towarzyszącym bólem podbrzusza. Często nie ma potrzeby łyżeczkowania jamy macicy – wtedy o kolejną ciążę można starać się już w następnym cyklu. Są jednak sytuacje, kiedy poronienie nie jest kompletne i zabieg jest niezbędny. 

Jeśli jednak nie dochodzi do poronienia pacjentka kierowana jest do szpitala, gdzie wykonywane jest indukcja poronienia za pomocą leków a czasami konieczne jest łyżeczkowanie. Ważną kwestią jest fakt, że po zabiegu – o kolejną ciążę można starać się po 2-3 cyklu menstruacyjnym. 

Szacuje się, że puste jajo płodowe to przyczyna prawie połowy wszystkich poronień we wczesnym okresie płodowym. Warto pamiętać też o zadbaniu o swoje zdrowie psychiczne po tym przeżyciu, i jeśli istnieje taka potrzeba o skonsultowanie się ze specjalistą.


Daria Salloum, lekarka rezydentka w trakcie specjalizacji z ginekologii i położnictwa w Uniwersyteckim Centrum Kobiety i Noworodka w Warszawie. Doktorantka Szkoły Doktorskiej WUM. Członkini Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.

 

Share this article

Zostaw komentarz