Pierwsze minuty wcześniaka po porodzie

Niepokój i lęk są odczuciami, które nasilają się wraz z niepewnością oraz wrażeniem braku kontroli nad sytuacją. W tym artykule chciałbym zaznajomić Was z tym, co dzieje się z noworodkiem w pierwszych chwilach jego życia, abyście nabrali przekonania, że znajduje się on w dobrych rękach.

Poród wcześniaka (z różnych przyczyn) najczęściej odbywa się drogą cięcia cesarskiego, gdzie mama ma utrudniony kontakt ze swoim dzieckiem. Pacjentka, leżąc znieczulona na stole operacyjnym, ma ograniczone pole widzenia i może jedynie wyczekiwać upragnionego dźwięku płaczu dziecka. Zanim jednak je zobaczy i dowie się, czy „wszystko jest w porządku”, mijają długie chwile, w czasie których mały pacjent jest pod czujną opieką zespołu neonatologicznego. Zdarza się, że w niektórych szpitalach miejsca stabilizacji i resuscytacji poporodowej noworodka znajdują się w innym pomieszczeniu niż główna sala operacyjna, dlatego przekazywanie informacji jest jeszcze trudniejsze.

Po wydobyciu dziecka przez ginekologów stosowana jest procedura opóźnionego odpępnienia, co pozytywnie wpływa na jego dalszy stan zdrowia. W międzyczasie zostaje owinięty ciepłym podkładem, aby zapewnić mu jak największy komfort termiczny. W przypadku bardzo niskiej urodzeniowej masy ciała, czyli około 1000 gramów, celem jak najlepszego zabezpieczenia przed wychłodzeniem – wcześniaka umieszcza się w specjalnej folii termicznej, która odpowiednio dopasowana pozwala mu oddychać, a jednocześnie chroni go i pozwala neonatologom na dalsze działania. Choć dla obserwatora z boku wydaje się być to dziwne, a dla niektórych nawet przerażające, udowodniono naukowo, że takie postępowanie lepiej zapobiega utracie ciepła niż standardowe osuszenie (tak właśnie otulony pacjent trafia na oddział intensywnej terapii noworodka, gdzie dopiero w nagrzanym i przygotowanym dla niego inkubatorze zostaje wyjęty z folii termicznej). Chciałbym podkreślić, że na tym etapie życia utrzymanie prawidłowej temperatury ciała jest równie ważne jak samo oddychanie!

Następnie położna ubrana na jałowo odbiera noworodka od operatorów i przenosi go na stanowisko neonatologiczne do lekarza. W zależności od stanu ogólnego dziecka zapewniane jest mu odpowiednie wsparcie oddechowe i dalsze monitorowanie parametrów życiowych. Gdy dziecko, mimo stymulacji dotykowej, nie zacznie samo oddychać, stosowane są tzw. oddechy upowietrzniające, które rozprężają pęcherzyki płucne i pozwalają na szybsze ustabilizowanie pacjenta. Często tych magicznych pięć oddechów daje niesamowite rezultaty i jest wystarczającym bodźcem, by rozruszać małego pacjenta. W przypadku wysiłku oddechowego lub utrzymującej się sinicy skóry wsparcie CPAP ułatwia dziecku oddychanie i pozwala dostarczać tlen adekwatnie do jego potrzeb. W skrajnych sytuacjach wymagane są bardziej zaawansowane procedury resuscytacyjne, jak masaż serca, intubacja i podaż surfaktantu. 

Po ustabilizowaniu stanu dziecka prowadzone są jego pierwsze pomiary, takie jak długość, obwód głowy i klatki piersiowej oraz oczywiście masa ciała. Gdy mama wcześniej wyrazi na to zgodę, na stanowisku neonatologicznym podawana jest witamina K (najczęściej rekomendowaną drogą domięśniową – w nóżkę) oraz przeprowadzana jest profilaktyka zakażenia przedniego odcinka oka. W międzyczasie dokonywana jest przez neonatologa ocena w skali Apgar, która stanowi wykładnik aktualnego stanu pacjenta, ale nie musi wcale przekładać się na jego długoterminowe rokowanie. Dodatkowo dziecko badane jest fizykalnie, by wykluczyć urazy lub inne nieprawidłowości. Następnie w przypadku małych wcześniaków dziecko przekładane jest do inkubatora transportowego, który pozwala na podtrzymywanie wsparcia oddechowego (jeśli nadal jest potrzebne), i przekazywane jest w asyście lekarza na oddział intensywnej terapii i patologii noworodka. Transfer dziecka jest często jedyną sposobnością, kiedy matka może je obejrzeć i uzyskać wstępne informacje. Jednak priorytetem na ten czas staje się jak najlepsze i najszybsze zabezpieczenie zdrowia pacjenta, stąd pełny opis sytuacji jest przekazywany matce dopiero na sali pooperacyjnej, już po cięciu cesarskim. Mam nadzieję, że ten krótki opis pozwoli Wam lepiej zrozumieć, co i dlaczego dzieje się z Waszym skarbem w pierwszych minutach jego życia. O tym, co dalej, opowiem Wam w kolejnym artykule.

Jacek Lipa
Lekarz w trakcie specjalizacji z neonatologii

Informacje zawarte w artykule są aktualne na dzień jego publikacji 11.05.2021 r.

Share this article

Zostaw komentarz