Jak wykorzystać doświadczenia minionego roku na rzecz starań o dziecko w nowym roku?

Przełom roku to kolejny, zaraz po świętach Bożego Narodzenia, trudny czas dla osób niepłodnych. Wiele par doświadcza w tym okresie smutku, rozczarowania, bezsilności, ponieważ kolejny rok kończy bez upragnionego dziecka. W kontekście myślenia o przyszłości pojawia się u nich pytanie, czy kiedykolwiek zostaną rodzicami, ale także nadzieja, że nowy rok przyniesie kolejne szanse.

Wiele moich pacjentek i par ocenia miniony rok przez pryzmat ciąży – skoro nie udało się w nią zajść, to należy ten czas uznać za stracony. Zapewne wynika to po pierwsze z faktu, że zazwyczaj oceniamy coś w kontekście wyznaczonego celu – czy udało się go osiągnąć, czy też nie. Po drugie leczenie niepłodności wymaga tak wielkiego wysiłku fizycznego, psychicznego (wizyty, leki, procedury, diety, mnóstwo wyrzeczeń, poświęconego czasu i pieniędzy), że aż trudno nie oceniać mijającego roku inaczej niż z tej perspektywy. Osoby, które trafiały do mnie po pomoc psychologiczną właśnie w tym okresie, zazwyczaj w swoim doświadczeniu miały wrażenie, że przez cały rok nie robiły nic innego, niż tylko starały się o dziecko.

Warto się zatem zastanowić, co zrobić, aby nie mieć takiego poczucia za kolejny rok, ale spojrzeć na minione dwanaście miesięcy przez pryzmat zebranych doświadczeń. Poświęcenie czasu i wysiłku na odrobienie tej „pracy domowej” z pewnością pomoże Ci dobrze przeżyć obecny rok, nawet jeśli na jego końcu nadal nie będziesz jeszcze mamą.

Po pierwsze zastanów się, co wydarzyło się u Ciebie w minionym roku – miesiąc po miesiącu przypomnij sobie tamten czas (możesz to zapisywać). Prawdopodobnie okaże się, że oprócz starań – działo się coś jeszcze i to coś było dobre/przyjemne. Może jakieś ważne spotkanie, ciekawy wyjazd, wyczekiwany awans w pracy, ambitny projekt, bliska relacja, romantyczna chwila, zaskakujący prezent, nowy dom?

Po drugie pomyśl o tym roku w kontekście starań – tego, co się wydarzyło (stymulacje, owulacje, inseminacje, punkcje, transfery, komórki jajowe, nasienie, zarodki, badania, wyniki, leki). Co się okazało, co zostało zdiagnozowane, co się udało w tym całym procesie medycznym? Być może w ciążę nie zaszłaś, ale na przykład udało się uzyskać dobre komórki jajowe, zdrowy zarodek, zrobić inseminację, transfer, zdiagnozować jakąś przyczynę, coś wyleczyć, coś wyeliminować z potencjalnych przyczyn. Analizując medyczny kontekst starań o dziecko, ważne, aby pomyśleć o płaszczyźnie psychologicznej:

Co Ci pomogło przejść przez to, czego doświadczyłaś w minionym roku? Co Ci służyło, a co generowało stres i negatywne emocje?

  1. Podejmij analizę swojej relacji z partnerem – co w niej było dla Ciebie pomocne na czas starań, a co Cię obciążało? Czy Twój partner powinien zwrócić uwagę na coś, co z jego strony mogłoby być dla Ciebie jeszcze bardziej wspierające? Tak samo ważne jest zastanowienie się nad wsparciem, jakie otrzymał od Ciebie partner, i spojrzenie na Was jako na związek. Może warto wprowadzić jakieś zmiany do Waszego życia, aby leczenie niepłodności nie niszczyło Waszej relacji i abyście odnaleźli jakieś źródła wspólnej siły na kolejny rok starań?
  2. Co Ci służyło w kontaktach z innymi ludźmi? Zacznij od lekarza prowadzącego, poprzez partnera, rodzinę, przyjaciół, znajomych, niepłodne koleżanki. Wsparcie których osób było dla Ciebie pomocne? Może w Twoim otoczeniu były też osoby, które bardziej Ci przeszkadzały, niż pomagały? Wzbudzały trudne emocje, napędzały dodatkowy stres?
  3. Pomyśl także o swojej aktywności – czy w ogóle ją podejmowałaś? Być może zepchnęłaś to nawet na dalszy plan? Jogging, joga, rower, spacery? Jak dbałaś o to, żeby rozładować napięcie związane ze stresem leczenia? Możesz także zastanowić się nad aktywnością towarzyską i zawodową, czy w tych dwóch sferach udało Ci się osiągnąć balans czy może doświadczyłaś dodatkowych obciążeń. A co z Twoim hobby? Czy było coś, co potrafiło Cię angażować i dawało poczucie sprawczości? Jeżeli nie, może warto coś takiego znaleźć lub do tego wrócić?
  4. Zastanów się także nad czasem wolnym i dbaniem o relaks – czy pozwalałaś sobie w minionym roku na odpoczynek, wyjazdy, kontakt z naturą, kwadrans z książką, kino, błogie lenistwo, sen? Czy byłaś w tym roku na wakacjach? Jeśli nie, to dlaczego? Być może to błahe pytanie, ale z moich doświadczeń wynika, że reżim starań o dziecko, a także jego koszt, często powoduje rezygnację z tej jakże podstawowej formy odpoczynku w ciągu roku.
  5. W ostatnim kroku chciałabym, abyś pomyślała o sytuacjach związanych z byciem w trakcie „procedury” – co było dla Ciebie pomocne, a co wzmagało stres? Które z etapów były najbardziej obciążające i w jaki sposób dawałaś sobie z nimi radę? Co Ci pomagało, a co nie, w trakcie wyczekiwania na wynik inseminacji, punkcji, transferu itp.? Czy ten czas poświęcałaś pracy, czy wolałaś wówczas nie pracować? Czy pomocne było dla Ciebie zaangażowanie bliskich w to, co się wydarza, czy wolałaś te dni przeżywać tylko z partnerem? Czy pomagały Ci rozmowy z lekarzem, czy im mniej wiedziałaś, tym lepiej się czułaś? W tym kroku chodzi o precyzję; im więcej przeanalizujesz i ocenisz swoich zachowań, tym więcej znajdziesz detali, które wpływają na Twoje samopoczucie podczas starań.

Na sam koniec analizy zachęcam Cię, aby to wszystko spisać i mieć dostępne „pod ręką”. Może te zapiski staną się Twoim przewodnikiem w tym roku. Proszę – zapamiętaj! Twoja płodność nie dotyczy tylko prokreacji. Zachęcam Cię do świadomej oceny własnych zasobów i sposobów radzenia sobie ze stresem, po to by kolejny rok nie odbierał Ci sił, byś miała szansę je utrzymywać, regenerować, a nawet pomnażać w kontekście kolejnych czekających Cię wyzwań – na drodze do rodzicielstwa…

Marta Czarnecka-Iwańczuk, psycholożka

Share this article

Zostaw komentarz

Related Posts