Depresja maskowana – jakie są jej objawy i jak ją leczymy?

Gdy słyszymy hasło: depresja, nasze skojarzenia zwykle dotyczą osób, ogólnie mówiąc, będących w obniżonym nastroju, smutnych, które sygnalizują brak chęci do życia i aktywności, niechęć do wychodzenia z domu, działania, ujawniające brak nadziei na lepsze jutro. 

Z czym kojarzy Ci się hasło: depresja maskowana? Czy potrafiłbyś/potrafiłabyś rozpoznać ją u siebie lub osób z Twojego otoczenia? Mam nadzieję, że mój tekst okaże się w tym pomocny i zwróci Twoją uwagę oraz czujność na ten podstępny rodzaj depresji.

Czym jest depresja?

Zanim przejdziemy do sedna problematyki, kilka słów teorii, depresja to choroba psychiczna, która należy do tzw. zaburzeń afektywnych, czyli zaburzeń w sferze nastroju. Chory uskarża się na smutek, brak energii, tzw. anhedonię, czyli brak umiejętności cieszenia się z czegokolwiek, nawet z tego co do tej pory potrafiło zawsze sprawiać radość. Osoba dotknięta depresją zwykle przejawia niechęć do wstania z łóżka, umycia się, uczesania włosów, zmiany ubrania na czyste. Charakterystyczne są także zaburzenia snu, zmiany w rytmie dobowym bezsenność i późniejsze spanie do późnych godzin w ciągu dnia. Chory nie chce jeść, zaprzestaje jakiejkolwiek aktywności, nie wychodzi z domu, nie spotyka się z ludźmi. Osoba dotknięta depresją w pesymistyczny sposób postrzega zarówno siebie, jak i swoją przyszłość. By można było postawić diagnozę epizodu depresyjnego, wyżej wymienione objawy muszą utrzymywać się minimum 2 tygodnie. 

Depresja somatyczna

Depresja maskowana nie jest wyróżniana jako odrębny podtyp depresji, funkcjonuje jednak pod nazwami subdepresji, depresji somatycznej, ekwiwalentu depresji. Charakterystyczne w jej rozpoznaniu jest to, że klasyczne objawy depresji, takie jak obniżenie nastroju ukrywają się i schodzą niejako na dalszy plan a wiodące są objawy somatyczne w postaci zespołów bólowych, dolegliwości ze strony fizycznej lub mogące sugerować inne dolegliwości psychiczne. Taka sytuacja może wystąpić zarówno jako zapowiedź epizodu depresyjnego, jak i w fazie, gdy ustępują klasyczne objawy depresji czyli w tzw. „fazie zejścia

Chorzy odczuwając tak niejednoznaczne dolegliwości, często najpierw udają się do lekarzy innych specjalności niż psychiatra – czując niepokój spowodowany bólami nieznanego pochodzenia. Pacjent zgłasza ból w określonym rejonie ciała, zaparcia lub biegunki, dolegliwości ze strony układu krążenia, natomiast badania nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Gdy pacjent przejdzie już drogę wiodącą przez różnych specjalistów chorób somatycznych, zostaną przeanalizowane wyniki wszystkich możliwych badań, okazuje się, że problem może tkwić w sferze psychicznej i pacjent ten w końcu trafia do właściwego specjalisty – psychiatry. 

Depresja maskowana wymaga poza wytrwałością pacjenta także czujności ze strony lekarza, do którego udaje się pacjent w celu uzyskania trafnej diagnozy. 

Na co zwrócić uwagę?

Opisania wymaga zatem kwestia, jakie maski może przybierać depresja:

 

  1. Maski psychopatologiczne, a zatem lęk i zespoły lękowe przyjmujące postać wspomnianych już zespołów bólowych, zaparć ,biegunek, bólu brzucha, dolegliwości ze strony układu krążenia sugerujące w skrajnych przypadkach zawał serca, co sprawia, że ta maska zaliczania może być także do grupy masek psychosomatycznych.
    Charakterystyczną maską psychopatologiczną są wszelkiego rodzaju natręctwa, kompulsje, wszelkie myśli, będące w sprzeczności z wolą pacjenta co w efekcie powoduje stany napięcia i lęku.
    Bardzo ważnym rodzajem maski psychopatologicznej jest jadłowstręt psychiczny czyli anoreksja. Pacjent bardzo restrykcyjnie podchodzi do kwestii jedzenia, ograniczając znacznie jego ilości, jednocześnie narzucając sobie reżim ćwiczeń fizycznych – co prowadzi do bardzo dużej utraty masy ciała. 
  2. Maski psychosomatyczne, poza wymienionymi wyżej dolegliwościami ze strony układu pokarmowego oraz układu krążenia zaliczamy także wszelkiego rodzaju wysypki, świąd skóry, mrowienie kończyn – najczęściej nóg – nazywane zespołem niespokojnych nóg.  Warto wspomnieć również o zaburzeniu funkcji seksualnych. 
  3. Maski bólowe, wszelkiego rodzaju neuralgie, czyli bóle głowy, brzucha czy nerwów obwodowych.
  4. Maski behawioralne, czyli te związane z wszelkiego rodzaju zachowaniami, które mogą być dla człowieka szkodliwe. Mówimy tu o nadużywaniu alkoholu, leków etc. Może mieć to związek z somatyczną maską depresji, w której to pacjent doświadcza szeregu dolegliwości, jakie nie ustępują mimo wizyt u lekarza i na które otrzymuje coraz to nowe leki. Gdy pacjent doświadcza lęku a zatem objawów ze strony depresji maskowanej psychopatologicznej, dochodzić może do nadużywania alkoholu mającego niejako złagodzić jego lęki. 

Podczas występowania poszczególnych epizodów depresji pacjent może doświadczać za każdym razem innej maski tego schorzenia – co dodatkowo może utrudnić już niełatwą diagnozę. Bardzo ważne dla postawienia diagnozy depresji maskowanej jest wykluczenie innych chorób somatycznych, mogących leżeć u podstaw dolegliwości pacjenta. Tak jak już wspomniałam, wymaga to czujności i determinacji ze strony zarówno pacjenta, jak i lekarza. 

Wsparcie i leczenie

Co ważne, leczenie depresji maskowanej nie różni się znacząco od postępowania w przypadku leczenia klasycznej depresji. Polega na podaniu pacjentowi leków przeciwdepresyjnych tzw. leków SSRI (inhibitorów wychwytu wstecznego serotoniny). 

Jeśli doświadczasz opisanych wyżej dolegliwości, nie bój się leków. Początkowo mogą, ale nie muszą, dać objawy niepożądane, jednak ulga, którą odczujesz po kilku tygodniach ich przyjmowania będzie warta decyzji, by udać się po pomoc. To nie jest magiczna tabletka, nie zmieni Twojego życia, nie zmieni rzeczywistości, nie rozwiąże bez Twojego udziału problemów dnia codziennego, ale może pomóc Ci poradzić sobie z nimi, znaleźć ich rozwiązanie, gdy czujesz, że wszystko zaczyna Cię przytłaczać i masz wrażenie, że jesteś poważnie chory, ponieważ wszystko Cię boli i nie możesz wstać z łóżka.  

Pierwszym, najważniejszym krokiem jest udanie się po pomoc. Jeśli masz za sobą badania u lekarza i wyniki nie wskazują na jakiekolwiek schorzenie; a Ty nadal czujesz się źle, mimo przyjmowania leków Twój stan się nie poprawia – zapisz się do psychiatry, to lekarz jak każdy inny. Gdy boli Cię ząb idziesz do stomatologa, gdy boli Cię noga idziesz do ortopedy, zatem gdy boli Cię życie i codzienność, zapisz się do lekarza psychiatry. 

Depresja jest podstępną, przyjmującą jak widzisz różne maski, śmiertelną chorobą, która może odebrać Ci radość życia i nadzieję na przyszłość. O tym czy otrzymasz leki zadecyduje psychiatra, analizując Twój indywidualny przypadek. Najważniejsza jest decyzja o udaniu się po pomoc, resztę pozostaw już w rękach specjalisty. Nie bój się tego, podejdź do tej pomocy z otwartością. 

Share this article

Related Posts