Jaki jest cel zadawania pytań o potomstwo? Czy naprawdę wierzymy, że takie pytanie lub komentarz sprawią, iż para zdecyduje się na rozpoczęcie starań? Czy zastanawiamy się nad tym, że mogą one powodować uczucie braku zrozumienia, złość lub smutek?
W poniższym artykule postaramy się przybliżyć, dlaczego nie warto dopytywać o chęć posiadania potomstwa. Podpowiemy także, jak możecie towarzyszyć Waszym bliskim, którzy nie mogą mieć dzieci.
W naszym kręgu kulturowym wciąż panuje przekonanie, że macierzyństwo jest powołaniem każdej kobiety. Pomimo zmian, które następują we współczesnym świecie, zdarza się, że również rola małżeństwa jest sprowadzana do posiadania potomstwa.
Z jednej strony – nie jest to zaskakujące. W końcu przez stulecia ściśle określano role społeczne kobiet i mężczyzn, a wielodzietne rodziny były czymś pożądanym. Bezdzietne małżeństwa traktowano natomiast jako te niekompletne, niespełniające swojego zadania.
Z drugiej – powyższe stwierdzenia pod wieloma względami mogą być już archaiczne. Jednak wiele współczesnych par doświadcza ze strony krewnych, dalszych i bliższych znajomych takich pytań i komentarzy, które dotyczą powiększenia rodziny. Niestety zdarza się też, i to nierzadko, że te rozmowy wywołują zakłopotanie, żal lub złość. Parom wmawiane jest, że do szczęścia brakuje im tylko dziecka. Mało kto pyta o ich wizję rodziny.
Dlaczego tak bardzo ciekawi nas, czy para decyduje się na dzieci?
Powodów może być wiele, a osoby zainteresowane mogą kierować się dobrymi intencjami. Łatwo przychodzi nam też przekonanie, że to, co sprawia szczęście nam lub jest naszą wartością, powinno być równie ważne dla innych.
Zakładamy z góry, że wszyscy lubią dzielić się swoimi przeżyciami, doświadczeniami. Tu jednak pojawia się błąd poznawczy, ponieważ różnimy się od siebie, posiadamy inne potrzeby i wartości. To naturalne, że niektórzy nie wyobrażają sobie swojego życia jako rodzice, a dla innych jest to największe marzenie.
Akceptacja nietypowych postaw w zakresie modelu rodziny wciąż jest trudna dla części społeczeństwa. Bezdzietne pary spotykają się z presją ze strony bliskich – ich rodzice chcą zostać dziadkami, znajomi oczekują doświadczania podobnych etapów w życiu i możliwości rozmów na wspólne tematy.
Także kulturowo pary spotykają się z sugestiami, że rodzicielstwo jest kolejnym etapem, który następuje po ślubie. Młodemu małżeństwu życzy się gromadki zdrowych dzieci, prezenty ślubne czasem zawierają jakiś element związany z narodzinami dziecka. Nie zawsze jest to potwierdzone faktyczną decyzją pary o rozpoczęciu starań, lecz najbliższe środowisko oczekuje, że takie powinszowania i prezenty będą odebrane jako życzenie powodzenia, tzw. na szczęście.
Kiedy para nie może mieć dzieci
Bezdzietność, mimo że jest tematem intymnym, to jednak nadal chętnie poruszanym przez rodzinę czy osoby, z którymi mamy kontakt. Małżeństwa lub pary często pod presją posiadania potomstwa słyszą: „To kiedy dzieci?” albo „Kiedy następne?”, a pytania te mogą być dla nich bardzo krzywdzące.
Pamiętajcie, że nie wiadomo, z czym dana para się zmaga, jakie są powody braku posiadania potomstwa. Jednym z nich może być niepłodność, która jest tematem bardzo trudnym.
Może to wiązać się ze smutkiem, złością, frustracją, bezsilnością, stresem, rozpaczą, a nawet z depresją. Pragnienie posiadania dziecka bywa tak silne, że niemożność jego spełnienia powoduje cierpienie. To często lata starań, trudnych decyzji, badań, determinacji i lęku, których para doświadcza, jednak nie musi o nich głośno mówić. Bliscy, rodzina i przyjaciele mogą zatem nie wiedzieć, że para z ich otoczenia mierzy się z takim problemem, ale nie ma sił bądź nie jest jeszcze gotowa, aby rozmawiać o tym z innymi.
Może być też tak, że para ma już dziecko, lecz niepłodność wtórna powoduje, że występują trudności z zajściem w kolejną ciążę. Niezwykle delikatna jest również sytuacja, kiedy kobieta doświadcza poronień nawracających. Wtedy rozmowy o dzieciach i o ciąży są równie trudne.
Istnieją także schorzenia, które uniemożliwiają zajście w ciążę – czy to już przebyte , czy też te przewlekłe. Często możemy nie wiedzieć, że osoba z bliskiego nam otoczenia żyje z chorobą, która uniemożliwia zostanie rodzicem.
Wszystkie te problemy powinny nam uświadamiać, dlaczego tak ważne jest, aby zachować w tej sferze subtelność i dać parze potrzebną przestrzeń.
Kiedy para nie chce mieć dzieci
W społeczeństwie jest wiele par, które mogą mieć dzieci, ale nie chcą się na nie zdecydować. Dla wielu osób takie podejście może być niezrozumiałe i gdy słyszą taką informację od swoich dzieci, wnuków, siostrzeńców, nie kryją niezadowolenia, a pytania pełne oburzenia „Ale dlaczego?!” bywają na porządku dziennym.
Dlaczego zarówno kobiety, jak i mężczyźni nie chcą mieć dzieci? Powodów może być wiele. Warto je przybliżyć, by lepiej zrozumieć osoby, które podejmują taką decyzję.
Jednym z aspektów może być rozwój zawodowy. Dwudziesto- i trzydziestolatkowie koncentrują się na wykształceniu i karierze, z których nie chcą rezygnować, oraz na możliwościach, jakie dzięki temu zyskują. Realizacja swoich zainteresowań, podróże i koncentracja na swoich pragnieniach to aspekty ważne dla wielu osób. Na takim etapie życia często nie chcą oni decydować się na dzieci, które mogłyby pozbawić ich tego, na czym aktualnie najbardziej im zależy.
Innym przykładem może być sytuacja, w której kobieta lub mężczyzna nie chcą mieć dzieci, bo po prostu nie wyobrażają sobie, że mogliby je mieć. Nie mają wewnętrznej potrzeby posiadania dziecka, a wręcz towarzyszy im silne poczucie, że nie chcą się na nie decydować. Być może jest to decyzja na teraz, ale może też dotyczyć przyszłości. Należy uwzględniać, że jedni pragną dziecka, a inni nie chcą go mieć, bo mają pełną świadomość tego, że rodzicielstwo mogłoby ich unieszczęśliwić.
Inną kwestią jest lęk związany z ciążą. Kobiety często boją się ciąży, porodu, konsekwencji, które z nich wynikają. Obawiają się nieprawidłowego rozwoju ciąży i tego, co może się wydarzyć.
Kolejną przyczyną może być również sytuacja finansowa. Para może nie posiadać środków, które w jej rozumieniu mogłyby pozwolić na wychowanie dziecka. Może być to związane z niskimi zarobkami, niepewną umową lub stanowiskiem. Oboje zdają sobie sprawę, że nie byliby w stanie utrzymać siebie i dziecka w tak niestabilnej sytuacji, w jakiej się znajdują.
Warto zaznaczyć, że tych powodów może być znacznie więcej, ponieważ różnimy się między sobą; każdy z nas ma inne potrzeby, inną sytuację życiową. Nikt nie ma prawa wymagać czy oczekiwać od innych tłumaczenia się z tej decyzji, bo to po prostu indywidualna sprawa. Posiadanie dzieci czy ich brak nie sprawiają, że ktoś jest bardziej lub mniej wartościowy.
Jak być rodziną i bliskimi osób nieposiadających dzieci?
Niepłodność czy brak chęci posiadania dzieci, które determinowane są różnymi powodami, to tematy delikatne, a przede wszystkim prywatne i intymne.
Powinniśmy mieć na względzie, że pytania i słowa, które kierujemy do osób bezdzietnych, mogą sprawić im wiele przykrości, zakłopotania, frustracji, złości czy bólu. To, że ktoś nie mówi nam o problemie albo nie mówi wprost o pewnych sprawach, nie oznacza, że go to nie dotyczy, że problem jest mu obcy. Być może po prostu nie jest w stanie o tym mówić, może się wstydzi, może nie jest gotowy, może nie chce się tłumaczyć. Dlatego są to tematy, które tak naprawdę może poruszać tylko sama para. Zatem jak być rodziną osób, które dzieci nie posiadają?
Przede wszystkim nie wywierać presji, nie sugerować, nie pytać. Może Wam zależeć, aby Wasz syn, córka, siostrzeńcy, rodzeństwo czy inni bliscy mieli dzieci. Z założenia chcecie tylko ich szczęścia, marzycie o kolejnym członku rodziny albo uważacie, że para po prostu powinna mieć dzieci, bo taka jest kolej rzeczy. Jednak pamiętajcie, że są to Wasze oczekiwania, Wasze pragnienia, które niekoniecznie pokrywają się z poglądami pary albo z jej możliwościami. Dlatego tak ważne jest, by spróbować to zaakceptować.
To, że ktoś ma dzieci lub ich nie ma, nie powinno wpływać na wartościowanie ludzi. Dla niektórych rola rodzica będzie czymś upragnionym, ale niemożliwym do zrealizowania. Inni nie wyobrażają sobie, by być rodzicami. Żadna z tych postaw nie powinna jednak podlegać ocenie. Dlatego kiedy masz ochotę wypytać, zasugerować, że może już czas na dziecko, zastanów się. Zadaj pytanie sam sobie: „A może o czymś nie wiem?”.
Czasami zdarza się też, że para mówi wprost o tym, że nie chce mieć dzieci. Często wtedy słyszy, że to egoizm – „Kto ci na starość poda szklankę wody?”, „To jakieś fanaberie”, „Zobaczysz, że będziesz żałować”, „Dzieci to priorytet”, „Kiedyś ci się odmieni”. Świadoma decyzja o braku dzieci nie jest egoizmem. Można wręcz stwierdzić, że nieodpowiednia jest sytuacja, w której od początku zakładamy, że dzieci rodzi się po to, aby zajmowały się rodzicem na starość, że coś się człowiekowi od własnych dzieci należy.
Sugerowanie, że decyzja o braku dzieci to wymysł, również nie jest właściwe. Tak samo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy ktoś tę decyzję zmieni, czy zostanie przy niej na całe życie. Dlatego wszystkie te uwagi mogą być nie na miejscu. Każdy z nas decyduje o sobie, o swoim ciele, o tym, jakie konsekwencje wynikają z faktu posiadania lub braku dzieci.
Nie wartościujcie tego, nie umniejszajcie tych decyzji, nie sugerujcie niedojrzałości. Zastanówcie się nad tym, jak osoby, które wychowują dzieci lub chcą je mieć, czułyby się, gdyby słyszały od osób bezdzietnych komunikaty typu: „Posiadanie dzieci to jakiś wymysł”, „Zobaczycie, że będziecie żałować”, „Zmarnujecie sobie życie”, „Po urodzeniu ci się odmieni, zobaczysz, jak będzie ci trudno”. Prawdopodobnie wywołałoby to wiele różnych emocji, może smutku, bólu, a może i złości.
Zawsze warto zastanowić się nad postawą akceptacji. Akceptacji dla decyzji, które są inne niż nasze własne. Kiedy już wiecie, że bliska Wam para nie chce mieć dzieci, uszanujcie tę decyzję, postarajcie się zrozumieć jej przyczyny. Być może pytanie: „Chcielibyście powiedzieć, skąd taka decyzja? Jeśli nie, oczywiście to zrozumiem” sprawi, że poznacie przyczynę, a jednocześnie pokażecie, że szanujecie bliską Wam parę. Jeśli para mówi otwarcie o braku chęci posiadania potomstwa, niezależnie od tego, czy znacie motyw tej decyzji, czy nie, postarajcie się okazać wspierającą postawę. Możecie powiedzieć:
- „Rozumiem, że nie chcesz/nie chcecie”.
- „Jeśli czujesz/czujecie, że tak będzie dla ciebie/was najlepiej, to szanuję tę decyzję”.
- „Rozumiem, w końcu najlepiej wiesz/wiecie, co jest dla ciebie/was najlepsze”.
A jak być rodziną i bliskimi osób zmagających się z niepłodnością?
Często jest tak, że gdy para nie ma dziecka, to nie porusza tego tematu. Wtedy pojawiają się różnego rodzaju domysły – w końcu są już ze sobą tyle lat (albo: są młodym małżeństwem) i uważacie, że do szczęścia brakuje im tylko dziecka. Nie wiecie natomiast, że w ich przypadku przeszkodą jest niepłodność.
Być może dostrzegacie, że para nie podejmuje rozmów o dzieciach, może zauważacie, że ciąża albo widok dzieci jest dla nich trudny, że malują się wtedy na ich twarzach różne emocje. To powinno Was skłonić do zastanowienia się, dlaczego tak jest, i jednocześnie do powstrzymania się od komentarzy, pytań czy sugestii. Niepłodność to dla osób starających się o dziecko temat trudny; generujący szereg emocji spowodowanych marzeniami i pragnieniami, które nie mogą zostać aktualnie zrealizowane. Dlatego to, co możecie zrobić w takiej sytuacji, to nie naciskać, nie pytać, nie dawać do zrozumienia, że czas na dziecko.
Jeśli jednak wiecie, z czym mierzy się para; wiecie, że mają za sobą lata starań; zdajecie sobie sprawę, jakie to wszystko jest dla nich trudne – wystarczy, że będziecie. Postarajcie się unikać porad, obracania sytuacji w żart, umniejszania problemu.
To może wyrządzić osobie czy parze wiele bólu i cierpienia. Zamiast tego postarajcie się słuchać, być obecni. Co to właściwie znaczy? To znaczy, że możecie co jakiś czas dać tej osobie znać, że jesteście, że można na Was liczyć, że jesteście gotowi, by porozmawiać. Zakomunikowanie obecności, propozycja rozmowy, wsparcie, słuchanie – to możecie zrobić, gdy wiecie, że bliska Wam para nie może mieć dzieci.
Oto kilka przykładów tego, czego nie powinno się mówić w takiej sytuacji:
- „Nie myślcie o tym, to wtedy na pewno się uda”.
- „Może robicie coś nie tak?”
- „Jak gdzieś pojedziecie i się zrelaksujecie, to od razu się uda”.
- „Na wszystko przyjdzie czas”.
- „Nic nie dzieje się bez przyczyny”.
A poniżej przykłady tego, co można powiedzieć:
- „Jeśli będziesz chciał/chciała o tym porozmawiać, to pamiętaj, że jestem”.
- „Widzę, jak ci trudno. Wiedz, że możesz na mnie liczyć i masz we mnie wsparcie”.
- „Pamiętaj, że nie jesteś sam/sama i w każdej chwili cię wysłucham”.
- „Czy mogę ci jakoś pomóc?”
Uszanowanie braku posiadania dzieci, czy z powodu niepłodności, czy z powodu świadomej decyzji, jest istotne. Należy mieć na uwadze, że to tematy delikatne, prywatne i intymne. Wasze jedno niewinne pytanie może dla kogoś okazać się kolejnym ciosem i skutkować przepłakanym wieczorem, pojawieniem się złości, frustracji, cierpienia.
Warto pamiętać, jak wiele jest sposobów na okazywanie troski, miłości i zainteresowania drugą osobą. Może łatwiej przyjdzie Wam zrozumieć brak potrzeby rozmów czy też dzielenia się planami dotyczącymi rodzicielstwa, jeśli postawicie się po drugiej stronie. W końcu każdy z nas ma jakąś cząstkę siebie, swojej historii, którą nie chce się dzielić nawet z najbliższymi. Nieporuszanie tego tematu to tak niewiele, a jednocześnie tak dużo.
Aleksandra Stępień – psycholożka
Weronika Jerzak – psycholog