Czy zdarzyło Ci się usłyszeć: „Taka pani uroda”, „Po porodzie to normalne!”, „Teraz to już tylko operacja!”, „W tym wieku nietrzymanie moczu jest normą”? Otóż nie. To, co powinno Cię zaniepokoić, to na przykład: sporadyczne nietrzymanie moczu, mocne bóle miesiączkowe, wystający brzuch po porodzie, który pomimo utraty wagi się nie chowa, uczucie obcego ciała w pochwie, uczucie ciężkości krocza, uczucie utraty gazów, czy to przez pochwę, czy przez odbyt. Ponadto brak orgazmu po porodzie, ciągnięcie blizny po cesarskim cięciu lub po nacięciu krocza czy wrastanie się blizn w głąb ciała. To przykłady dolegliwości, które mogą być z powodzeniem leczone w gabinecie fizjoterapeuty uroginekologicznego.
Fizjoterapia uroginekologiczna przeznaczona jest dla osób, które doświadczyły dysfunkcji w obrębie miednicy oraz dna miednicy lub chcą działać profilaktycznie. Z jakimi tematami możesz zwrócić się do fizjoterapeuty uroginekologicznego?
- W okresie okołoporodowym:
- przygotowanie do porodu – nauka oddechu w poszczególnych fazach porodu, pozycji zmniejszających urazy krocza, ruchów ciała, które zmniejszają dolegliwości bólowe w trakcie porodu;
- opieka w połogu oraz popołogowa, bez górnej granicy wiekowej – ćwiczenia przyspieszające regenerację ciała w trudnym okresie, jakim jest połóg, ergonomia życia codziennego, terapia w przypadku obniżenia narządów miednicy mniejszej, a także w przypadku dysfunkcji anorektalnych: nietrzymanie gazów, stolca;
- po porodzie – mobilizacja blizny po cięciu cesarskim, po nacięciu krocza, terapia rozejścia mięśnia prostego brzucha;
- na każdym etapie ciąży – terapia w przypadku dolegliwości bólowych, takich jak rwa kulszowa, bóle spojenia łonowego, pachwin, bioder, kręgosłupa czy drętwienie rąk.
- Nietrzymanie moczu – wysiłkowe nietrzymanie moczu przy podskokach lub kaszlu, parcia naglące, mieszane nietrzymanie moczu, pęcherz nadreaktywny.
- Bóle stawów krzyżowo-biodrowych, spojenia łonowego, coccygodynia (bolesność kości guzicznej).
- Bóle miesiączkowe, dyspareunia (bolesne współżycie), pochwica, vulvodynia (ból sromu), vestibulodynia (ból przedsionka pochwy), endometrioza.
- Opieka przygotowująca do operacji i opieka po operacjach w obrębie miednicy mniejszej.
Wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego obejmuje obszerny wywiad ogólny na temat stanu zdrowia, ale przede wszystkim na temat dolegliwości ginekologicznych i dolegliwości w trakcie współżycia. Tematem wizyty jest także wywiad położniczy oraz nawyki toaletowe. Kolejny etap to badanie postawy i zakresów ruchomości stawów oraz przeprowadzenie testów diagnostycznych.
Następnym elementem jest badanie przezpochwowe, zawsze za zgodą pacjentki, i podanie informacji o przebiegu tego badania. Składa się ono z oglądania krocza z zewnątrz (ewentualnych blizn) oraz z oceny wnętrza. Wewnętrzne badanie ocenia jakość mięśniówki (brak uszkodzeń), napięcie spoczynkowe, zdolność do skurczu i rozluźnienia, zdolność do wytrzymałości mięśniowej i szybkich skurczów – pacjentka jest proszona o aktywację mięśni dna miednicy, tak jak potrafi. Badanie jest bezbolesne. W trakcie badania może zostać użyty wziernik ginekologiczny. W niektórych gabinetach do diagnostyki mogą być wykorzystane EMG, elektrostymulacja oraz USG transwaginalne i USG powłok brzusznych.
Co zrobić zatem, żeby ograniczyć do minimum dolegliwości w obrębie dna miednicy i zapobiec niepotrzebnym stresom? Postawić na profilaktykę! Wraz z postępem cywilizacji spotykamy się z coraz większą ilością „udogodnień”. Zamiast podejść – możemy podjechać, zamiast kucnąć – wolimy siedzieć. Spędzamy dziennie około 10 godzin, siedząc, co dla naszego organizmu oznacza, że mięśnie posturalne, czyli odpowiedzialne za stabilizację kręgosłupa, tracą moc. Stawy tracą swoją mobilność, gdyż tylko praca w pełnym zakresie ruchu daje im odpowiednią ruchomość i prawidłową siłę naszym mięśniom. Zatem co się dzieje również z naszymi mięśniami dna miednicy? Czy postęp cywilizacji ma na mnie wpływ? Co robić, aby zachować ich sprawność oraz żeby służyły nam na lata?
Mięśnie dna miednicy to podstawa naszej stabilizacji. Z przodu chronią nas mięśnie brzucha (mięsień poprzeczny brzucha, stabilizator kręgosłupa), od góry przepona (główny mięsień oddechowy), tył zabezpieczają mięśnie kręgosłupa (zwłaszcza mięsień wielodzielny). Dopiero ich synchroniczna praca sprawia, że nasze ciało jest zabezpieczone podczas ruchu i możemy dzięki temu uniknąć urazów.
Przede wszystkim postaw na profilaktykę. Wprowadź do swojego życia dobre nawyki, aby Twoje ciało miało możliwość pracować intuicyjnie. Najlepszym przykładem do naśladowania są małe dzieci. Obserwując ich zachowania, możemy się wiele nauczyć. Zacznijmy od kichania. Kiedy kichasz lub kaszlesz – zamiast się kulić – spróbuj, jak dziecko, wyprostować plecy. Skręć ciało z ręką w tył i kichnij w łokieć.
Nawet jeśli cierpisz na nietrzymanie moczu lub parcia naglące, pij dużo wody i udaj się na konsultację do fizjoterapeuty uroginekologicznego.
Jeśli możesz, unikaj siedzenia lub jak najczęściej zmieniaj pozycję – wstawaj, kucaj na pełnej stopie z piętami opartymi o podłoże.
Wprowadź dobre nawyki toaletowe. Mięśnie dna miednicy w trakcie mikcji (oddawanie moczu) i defekacji (wypróżnianie) rozluźniają się. To oznacza brak naszej ingerencji w cały proces. Jedynym naszym zadaniem jest rozluźnienie. Przyspieszanie oddawania moczu czy wypróżniania się to parcie – parcie powoduje brak rozluźnienia i jednoczesne obniżanie narządów miednicy mniejszej: pęcherza, macicy i odbytnicy. Co zrobić, aby nie przeć? W trakcie wypróżniania podstaw pod stopy stołeczek (jak do mycia rąk dla dzieci) lub odwróconą miskę. Podwyższenie pozycji kolan względem bioder spowoduje odtworzenie naturalnej pozycji kucznej i zdecydowanie ułatwi defekację.
Oddawaj mocz tylko w momencie, gdy czujesz parcie na pęcherz, unikaj oddawania moczu na zapas, przetrzymywania. Postaraj się zawsze siadać na desce sedesowej, gdyż mikcja w pozycji przysiadu powoduje, że musisz mocno przeć i możesz nie do końca opróżniać pęcherz (używaj podkładek na deski sedesowe dostępnych w drogeriach). W konsekwencji te wszystkie złe nawyki mogą doprowadzić do częstych infekcji czy zalegania moczu. Po zakończeniu mikcji i defekacji nie siedź za długo na sedesie, gdyż powoduje to rozciąganie mięśni dna miednicy.
Postaraj się w ciągu dnia choć na 5 minut położyć się na plecach, aby rozluźnić kręgosłup, odżywić krążki międzykręgowe (dyski). To również dobry moment na obserwację oddechu i przeniesienie na niego uwagi.
Ważny jest również przebieg porodu oraz to, jak się do niego przygotujemy. Mam świadomość, że w czasie porodu nie na wszystko możemy mieć wpływ. ALE uwierz mi, wiem z własnego doświadczenia i doświadczenia moich pacjentek – przygotowanie do porodu u fizjoterapeuty uroginekologicznego jest bezcenne. Nauka oddechu, pozycji do rodzenia, znajomość praw, jakie masz w szpitalu, a nawet roli partnera w porodzie – SĄ NIEOCENIONE. Zatem jeśli masz możliwość, skonsultuj się z fizjoterapeutą uroginekologicznym, bo po prostu warto. Koszt takiej wizyty to koszt pedicure :). Część z nas, terapeutek, w dobie pandemii udziela konsultacji online. Zatem działaj profilaktycznie!
Katarzyna Piotrowska
fizjoterapeutka uroginekologiczna
Informacje zawarte w artykule są aktualne na dzień jego publikacji 10.04.2021 r.